Himalaizm

7 września 2013 r. z lotniska w Pyrzowicach do Gruzji, w rejon Kazbeku wyruszyła grupa polskich alpinistów w składzie: Robert Lewandowski: kierownik wyprawy – Ratownik Grupa Jurajska GOPR, Łukasz Mucha – Polski Klub Alpejski, Tomasz Jaguszewski – Ratownik Grupa Jurajska GOPR, Robert Janiec – Polski Klub Alpejski. Koordynatorem działań w Polsce zostało Centrum Wspinaczkowe Reni Sport.

Nietypowy żart swoim niemieckim sąsiadom wykręcili austraccy alpiniści, którzy umieścili w sieci filmik na którym wspięli się na najwyższy szyt- Zugspitze i skrócili go o metr. Kradzież kawałka Niemiec i jego uprowadzenie do Austrii okazała się jednak żartem.

Brytyjscy alpiniści Mick Fowler i Paul Ramsden właśnie wrócili do domu po pomyślnym dokonaniu pierwszego wejścia na Kishtwar Kailash (6451 metrów), dziewiczy szczyt w Himalajach Indyjskich.

Dokładnie 59 lat temu na wierzchołku ośmiotysięcznika Cho Oyu zostały odciśnięte pierwsze ślady ludzkich stóp. Należały one do austriackich himalaistów Herberta Tichy’ego oraz Seppa Jöechlera. W takiej chwili warto przypomnieć sobie historię zdobywania szczytu, tym bardziej, że Polacy mieli w niej spory udział.

W 1975 roku, Wandzie się poszczęściło. Nadeszła jej szansa na Everest, szansa, która raz na zawsze zakończyłaby wszystkie problemy z tym kto jest wyżej, czy kto był wyżej.2