Turystyka górska

Za nami ostatni jesienny, w miarę ciepły i słoneczny tydzień. Z niedzieli na poniedziałek w Tatry i na Podhale zawitała zima. Przez noc spadło kilkanaście cm  śniegu i sypie dalej.  TOPR ogłosił I stopień zagrożenia lawinowego. Chyba możemy już powiedzieć „witaj zimo”.

Koniec listopada. Pogodnie, jak na tę porę roku w miarę ciepło. Pogoda zachęcająca do takich jesienno- nostalgicznych wędrówek po niżej położonych szlakach. Turystów niewielu. Tylko nieliczni wybierali się na wyżej położone szlaki, które częściowo pokrywał śnieg i lód. Nie dla wszystkich te wędrówki okazały się bezpieczne. Listopad to również dość dołujący czas dla mniej odpornych psychicznie.

Za nami w miarę pogodny,  trochę wietrzny  i jak na listopad w miarę ciepły tydzień. W Tatrach było spokojnie. Ratownicy tylko raz wyruszali z pomocą.

Mijający tydzień to dla ratowników seria poważnych wypadków w Tatrach. Ich przyczyny to skrajna nieodpowiedzialność i głupota turystów, która niejednokrotnie mogła zakończyć się śmiercią.

Za nami  smutne listopadowe Święta. Ratownicy jak co roku odwiedzali groby zmarłych kolegów ratowników , kładąc na ich mogiły symboliczną gałązkę kosodrzewiny. Niestety z roku na rok gałązek  jest coraz więcej. W minionym roku odeszli za „niebieską grań” śp. Koledzy  Ratownicy: Józef Uznański, Zbigniew Jabłoński  i Jędrzej Malinowski.

Podkategorie