Ze szlaku

Z powodu intensywnych opadów deszczu i podtopień część szlaków turystycznych w Tatrach została zamkniętych. Stolica polskich gór ma jednak do zaoferowania wiele innych atrakcji, dzięki którym można wspaniale spędzić czas czekając na poprawę warunków do wędrówek. Na dwa najpopularniejsze szczyty w mieście można wjechać kolejami, bez potrzeby korzystania z pieszych tras.

Wybierając się w Beskid Śląski na górską wycieczkę, w okolicach Ustronia oraz Wisły możemy doznać kulinarnej przygody dla naszego podniebienia. Wszystko za sprawą langosza, serwowanego w Turystycznym Schronisku na Czantorii. Dokładniej Chata na Czantorii czyli Horska chata Čantoryja leży już po czeskiej stronie na wysokości 931 m n.p.m. Sam szczyt Wielkiej Czantorii od tego miejsca znajduje się ok. 10 minut spacerkiem, a jego wysokość wynosi 995 m n.p.m.

Kolejne obrywy skalne pojawiły się tym razem przy szlaku na Krzyżne. Nie są one co prawda aż tak duże i niebezpieczne jak niedawny obryw z Niebieskiej Turni, ale stanowią pewne zagrożenie. Zgodnie z tym, o czym pisaliśmy wcześniej, obryw z Niebieskiej Turni (2262 m n.p.m.) znajduje się między Zawratem, a Świnicą.

Żeby stanąć na szczycie naszego słynnego śpiącego rycerza, w słoneczne dni należy obecnie odstać swoje w kolejce z pozostałymi turystami. Zwykle bardzo tłoczno i tłumnie robiło się dopiero na przełomie lipca i sierpnia, ale w tym roku już teraz przy dobrej pogodzie ludzi potrafi być tam dosłownie zatrzęsienie.

Tym razem do śmiertelnego upadku doszło w rejonie Zamarłej Turni. 42-letni mężczyzna, o nieustalonej dotąd tożsamości ani narodowości spadł do Dolinki Pustej. Cała tragedia wydarzyła się prawdopodobnie w czwartek wieczorem.

Podkategorie