Pogoda

Czekają nas kolejne, „marne” dni. Jak sięgnąć okiem (czy to chodzi o Bieszczady, Babią, Gorce, Pieniny czy Karkonosze) w górach generalnie ma padać i będzie ciągle pochmurno. Chociaż ponoć w sobotę pojawi się trochę więcej słońca, ale jak to mówią, „szału nie będzie”...

Chociaż to już koniec sezonu narciarskiego, ale na tą chwilę śniegu na Kasprowym i w Zakopanem napadło sporo. Jest maj, a ośnieżone Zakopane wieczorem przypomina trochę okres wigilijny! TOPR ogłosił II stopień zagrożenia lawinowego.

Tak patrzę na warunki pogodowe w różnych górach Polski i robi mi się autentycznie przykro. Nadarzyła się w tym roku fantastyczna okazja na spędzenie trochę wolnego czasu z rodziną i na świeżym powietrzu. Niestety, ale od Bieszczad po Karkonosze ma padać deszcz, a zresztą już pada. Ale patrzyłem też po innych górach. Lać ma w Gorcach, Pieninach i na Babiej też. I to tak do niedzieli! No i oczywiście chmury, bo jakże by inaczej...

Ostatnio zamknięto oficjalnie sezon skiturowy w całych Tatrach (za wyjątkiem rejonu Rysów). Według zapowiedzi sezon narciarski na Kasprowym również wkrótce dobiegnie końca. Zresztą z uroków „białego szaleństwa” można używać już jedynie od strony Hali Gąsienicowej. A tu – intensywne opady śniegu! I oczywiste jest z drugiej strony, że to wcale nic szczególnego o tej porze roku. Z drugiej jednak strony, sytuacja zrobiła się bardzo ciekawa. W wyższych partiach gór sypać zaczęło już w weekend.

W górach na ten weekend szykuje się sporo chmur i opadów. Chociaż dziś jeszcze padać deszcz raczej nie powinien (chyba że w Karkonoszach), ale generalnie zapowiada się dosyć pochmurny dzień. Choć z drugiej strony – nie zabraknie też przejaśnień i rozpogodzeń. Jutro natomiast będą występowały już przede wszystkim chmury i generalnie należy spodziewać się opadów deszczu. W niedzielę również popada, ale w niektórych miejscach opady te będą dość delikatne i przelotne.