Sezon wakacyjny trwa, a tym samym ruch na tatrzańskich szlakach bardzo duży. Istne oblężenie przeżywa każdego dnia oczywiście Morskie Oko (pozostałe schroniska oczywiście też). Jeśli jednak chodzi stricte o to miejsce, po raz kolejny pojawiają się apele i zalecenie, aby korzystać z komunikacji zbiorowej. Znajdujący się tam parking, choć duży i po remoncie, ma jednak (jak każdy) swoją przepustowość i zwyczajnie może brakować tam już miejsc postojowych. A wtedy czeka nas baaaaaaaaaaaaaardzo długi, przymusowy spacer.

Dodatkowe utrudnienia możemy napotkać również na drodze do schroniska w Dolinie Roztoki.  To samo spowodowane m.in. pracami remontowymi czeka nas podczas podejścia na Grzesia, Trzydniowiański Wierch i Kończysty.

Pamiętajmy też jeszcze o dwóch rzeczach:

    1. Burz jest sporo i najczęściej zdarzają się one po południe, stąd apel by wszelkie dłuższe wycieczki rozpoczynać wcześnie rano.
       
    2. Druga kwestia dotyczy kilku zacienionych miejsc wysoko w górach (na Orlej Perci, podczas drogi na Rysy). Tam bowiem ciągle leży śnieg, jest ślisko, niebezpiecznie i należy zachować szczególną ostrożność.

0407tatry
fot. baza zdjęć PG - Przy Czarnym Stawie, autor - Władysław Śpionek

Jak informuje na swojej stronie TOPR podczas tego tygodnia, warunki pogodowe przewidywane są różne i najlepiej śledzić to wszystko na bieżąco. Wiadomo jednak na pewno, że się ochłodzi – i to znacznie. Powyżej 2000 m n.p.m. temperatura może spaść do 0 stopni!

Najazd turystów jednoznaczny jest ze wzrostem liczby interwencji tatrzańskich ratowników. Przy okazji, jak bumerang, kolejny raz wraca kwestii ubezpieczenia górskiego dla wszystkich turystów wychodzących w góry w razie jakiegoś wypadku. Argument, że w innych krajach (chociażby na Słowacji) coś takiego funkcjonuje i podobnie powinno być u nas, nie jest do końca trafiony. Po pierwsze górskie akcje pomocowe na całym świecie i całe funkcjonowanie nawet jedynie bycie w gotowości górskich służb ratowniczych jest na tyle kosztowne, iż znacznie przekracza to łączną sumę pozyskaną z pojedynczych ubezpieczeń (nawet tych najbardziej wysublimowanych i złożonych). Poza tym przecież część kwoty biletu wstępu na teren TPN (aż 15%) zasila budżet TOPR. O tym mało kto mówi, a w innych krajach podobnych rozwiązań nie ma.



Bartek Michalak

Źródła:
http://www.portalgorski.pl/,
http://sklep.portalgorski.pl/,
Internet (ogólnie).

Sklep Górski