Koniec maja i początek czerwca to czas wycieczek szkolnych. We wtorki, środy i czwartki wszystkie szlaki dolinne zapełnią się (ku uciesze wszystkich innych turystów) wesołą i gwarną dzieciarnią oraz przewodnikami tatrzańskimi próbującymi w ogólnym gwarze przemycić kilka opowieści o kozicach, świstakach, oscypkach i lawinach. Dla nich to Czas Żniw. Jak w tym wszystkim się połapać? Służymy garścią porad od serca od zawodowych przewodników tatrzańskich dla turystów, by mogli wypocząć i nauczycieli, by przeżyli wycieczkę i nie zwariowali w naszych najwyższych górach.

Nauczycielu! Wybierasz się z klasą w Tatry? Tych kilka praktycznych porad zdecydowanie ułatwi Wam pobyt. Być może wycieczka pójdzie nawet tak gładko, że przez cały wyjazd nie będzie trzeba zażywać tabletek na ból głowy.

Hala Gąsienicowa, źr. Portal Górski
Hala Gąsienicowa, źr. Portal Górski

1. Nie idź do Morskiego Oka. "Górska" wycieczka szosą nie ma sensu. Dzieciaki nie są tak napalone na "Morskie Oko" jak wy. Trudno im wytłumaczyć po co szli dziewięć kilometrów asfaltem. Inne miejsce ucieszą je bardziej.

2. Praktycznie wszyscy będą mieli śniadanie o 8 lub 9 i będą gotowi do wycieczki około 10. Wtedy jest największy tłok. Wszędzie. Bądź wcześniej albo zwiedzaj Zakopane późnym popołudniem.

3. Możesz zaplanować wycieczkę w góry na poniedziałek, piątek lub nawet weekend? Zrób to! 90% wycieczek przyjeżdża pod Tatry w poniedziałek, a wyjeżdża w piątek. Na zwiedzanie i podziwianie widoków pozostaje wtorek, środa i czwartek. Nie trzeba dodawać, że to właśnie wtedy trzeba stać w kolejce do wszystkich atrakcji, chodzi się w nieprawdopodobnym tłoku i najtrudniej o przewodnika.

4. Wyjazd na Gubałówkę w deszczu nie ma najmniejszego sensu. Zresztą w ładnej pogodzie również, gdyż okolice wierzchołka oferują wrażenia podobne do chodzenia po bazarze w Bangladeszu. Spacery po dolinkach natomiast są fajne w każdej pogodzie. Spacer Strążyską do wodospadu Siklawica i Doliną Ku Dziurze do jaskini można ładnie połączyć z każdym planem zwiedzania Zakopanego.

5. Cmentarz? I to jeszcze wstęp za złotówkę?! Ee tam... Nie opłaca się. Cmentarze są nudne. Błąd! Cmentarz na Pęksowym Brzyzku na pewno wszystkim zapadnie w pamięć, a dobry przewodnik potrafi naprawdę zainteresować dzieciaki historiami tak wspaniałych ludzi jak Stanisław Marusarz, Sabała, Kornel Makuszyński, Witkacy, Kazimierz Przerwa-Tetmajer czy przygodami kurierów tatrzańskich.

6. Jeżeli podczas rozmowy telefonicznej przewodnik kręci nosem na plan wycieczki, marudzi "tego nie da się zrobić", narzeka "będzie tłok" albo proponuje trasę alternatywną... zazwyczaj ma rację i warto go posłuchać. Planując wycieczkę w Tatry zadaj sobie pytanie: czy o tym miejscu wszyscy słyszeli (np. Morskie Oko, Kościeliska)? Jeśli odpowiedź to "tak" — spodziewaj się tłoku. Jeśli przewodnik namawia na "piękny" szlak w miejsce, o którym nikt z rodziny nie słyszał... Zazwyczaj ma rację i warto go posłuchać.

7. Szlak przez Dolinę Kościeliską przypomina Krupówki? Idzie grupa za grupą, nie wepchasz między dzieci szpilki? Znaczy to, że do Jaskini Mroźnej będzie kolejka na pół godziny, a do schroniska na Ornaku albo w ogóle nie wejdziecie, albo wejdziecie z trudem. Rozwiązanie problemu: skręćcie na Przysłop Miętusi albo na Halę Stoły. Już po 3 minutach cieszycie się samotnością i zbyrcącymi dzwoneczkami owiec.

8. Nie zmuszaj dzieci do picia żętycy. Żętyca naprawdę oczyszcza duszę i ciało. Dosłownie.

9. Istnieje lepiej wydane pięćdziesiąt złotych niż dojazd konnym fasiągiem do Morskiego Oka i kolejka linowa na Kasprowy Wierch.

10. Chcesz zarezerwować obiad dla 50 osób na "za godzinę"? Ustal jedno menu.

11. Niestandardowy program i zwiedzanie mniej znanych miejsc zazwyczaj jest dużo ciekawsze, zabawniejsze i bardziej zapada w pamięć niż odwiedzanie miejsc, które "trzeba zobaczyć". Lepiej cieszyć się spokojem, klimatem i cudownymi widokami z polan o których nikt nie słyszał niż tłoczyć się wśród tandety na Gubałówce lub przepychać nad Morskie Oko.

12. Wyjazd na Słowację to bardzo dobry pomysł. W końcu Zakopane leży zaraz przy granicy, nasi południowi sąsiedzi mają cztery razy więcej Tatr od nas, kilka innych przepięknych pasm górskich w które można wyjechać na jeden dzień z Zakopanego (Słowacki Raj, Mała Fatra) oraz całe mnóstwo innych atrakcji. Dobry przewodnik z pewnością doradzi fajną trasę.

13. Jadąc na Słowację pojazdem powyżej 3,5 tony musicie pobrać przy granicy GoBox (wypożyczenie kosztuje 50 euro) oraz doładować go za 50 euro. Mus to mus. Jeżeli jednak nie wjeżdżacie na autostrady ani drogi szybkiego ruchu (np. przy dojeździe do Tatrzańskiej Łomnicy, Starego Smokowca, Szczyrbskiego Jeziora, Doliny Zuberskiej...) opłata wyniesie 0 euro i cała kwota zostanie zwrócona przy wyjeździe ze Słowacji.

14. Jeżeli planujesz wycieczkę na przyszły sezon pomyśl o mniej standardowym terminie. Może Biała Szkoła zimą zamiast zielonej? Może kwiecień? Albo jeszcze bardziej awangardowo: od razu po rozpoczęciu roku we wrześniu lub październiku. Wtedy najłatwiej o zakwaterowanie, o przewodnika, jest taniej, spokojniej. Często będziecie mieć szlak w całości dla siebie.

15. No i oczywiście najważniejsze! W górach obowiązuje kilka uwag natury ogólnej. Po deszczu bywa błoto. Zdarza się, że potok płynie po szlaku. Podczas burzy nierzadko występują błyskawice. Na stromych płatach śniegu można się pośliznąć. W jaskiniach bywa chłodno i wilgotno. W środku wodospadu również. Czasami może wiać wiatr. Na słońcu można się spiec. Bez jedzenia i picia człowiek bywa głodny. Po zmroku robi się ciemno.

Turysto? Przyjechałeś do Zakopanego na przełomie maja i czerwca. Dobrze kombinowałeś! Jest poza wakacjami, sezonem zimowy i okresem krokusowego szaleństwa. Tylko jak tu cieszyć się pięknem gór i spokojem, kiedy wszędzie tylko te cholerne, wrzeszczące dzieciaki i ci cholerni ględzący przewodnicy udający, że nad nimi panują? Tych kilka sekretnych porad pozwoli Ci najlepiej nacieszyć się górami i Zakopanem.

1. Nie idź do Morskiego Oka.

2. Nie jedź na Gubałówkę.

3. We wtorki, środy i czwartki omijaj Dolinę Kościeliską, Strążyską i wszystkie najpopularniejsze łatwe szlaki.

4. Wychodź na wycieczkę wcześnie i kiedy pod szlaki dotrą pierwsze autokary bądź już wysoko w górach.

5. W Zakopanem i okolicach jest kilka miejsc, w których można nieco odetchnąć od tłoku. Duża część Spisza i Orawy, Dolina Za Bramką, Dolina Lejowa, Wielki Kopieniec. Nawet w Zakopanem bywa naprawdę spokojnie jak się dobrze poszuka. Zamiast Gubałówki można pójść na Antałówkę albo piękne polany za Butorowym Wierchem.

6. Nawet w najpopularniejszych okolicach wystarczy zejść kilkaset metrów z najpopularniejszego szlaku, a już góry magicznieją. Idąc Doliną Kościeliską skręć na Przysłop Miętusi lub Halę Stoły.

7. Warto wyjechać na Słowację i pospacerować po mniej znanych dolinach, a także okolicznych pasmach. W słowackich Tatrach Zachodnich, Wielkiej Fatrze, Lewockich Wierchach, Magurze Spiskiej znajdziesz zupełnie inny świat.

8. Mamy parę wspaniałych muzeów i galerii, gdzie z pewnością nie trafisz na setki dzieciaków. Galeria Władysława Hasiora czy galeria w willi Oksza. Wolisz nie wiedzieć, co dzieje się w Muzeum Tatrzańskim, kiedy jest brzydka pogoda. Ale już w Chałupie Sabały jest duża szansa, że będziesz mógł cieszyć się klimatem dawnego Podhala.

9. Patrz punkt pierwszy i drugi. Nie idź do Morskiego Oka ani na Gubałówkę.

10. Tej porady nigdy za mało. Po deszczu bywa błoto. Zdarza się, że potok płynie po szlaku. Podczas burzy nierzadko występują błyskawice. Na stromych płatach śniegu można się pośliznąć. W jaskiniach bywa chłodno i wilgotno. W środku wodospadu również. Czasami może wiać wiatr. Na słońcu można się spiec. Bez jedzenia i picia człowiek bywa głodny. Po zmroku robi się ciemno.

Życzymy wszystkim, zarówno wycieczkom szkolnym, ich opiekunom oraz marzącym, by od nich uciec turystom górskim pięknych wrażeń z wiosennego wędrowania po Tatrach!

Ekipa High Away
www.highaway.pl
www.facebook.com/highawaytravel