Według tego, co Mateusz Haładaj pisze na swoim blogu celem wyjazdu do Franken było poprowadzenie nowej drogi w sektorze Wolfsberger Grotte wycenionej na 8c+. Podczas prób doszło jednak do urwania dość istotnego chwytu, bez którego droga wydaje się być niemożliwa do powtórzenia.  Ale nie można mówić tu o porażce, bo 'nagroda pocieszenia' była całkiem niezła…

Mateuszowi udało się poprowadzić kilka mocnych dróg, z czego najtrudniejszą była wyżej wspomniana Intercooler 8c. Jest to krótka droga o charakterze zdecydowanie boulderowym, znana z wcześniejszych polskich powtórzeń: Pawła Wyrwy, Konrada Saladry oraz Alexa Raczyńskiego.
Pozostałe łupy tego wyjazdu to dwa piękne OS: Starkstrom 10- (8a+) i The Flow 9+/10- (8a).


Mimo wszystko, nienasycenie związane z głównym celem wypadu na Franken chyba pozostało. Jak pisze Mateusz na swoim blogu:

"Wspomniana pochylnia w Wolfsberger Grotte wyceniona jest jedynie na 11-, ale oferuje jedne z najtrudniejszych przechwytów z jakimi miałem do czynienia. Charakter drogi jest niepowtarzalny, wszystko rozgrywa się tu w 3 przechwytach na pełen wysięg z niesamowitym strzałem jedną ręką do Klamy. Ta droga jest jedną z najładniejszych jakie próbowałem w tym rejonie i byłem zdeterminowany żeby ją poprowadzić, mimo że według mnie zasługuje na 8c+. Niestety podczas jednej z prób urwałem istotny chwyt i nie byłem już w stanie pokonać sekwencji. Swoją drogą ciągle nie mogę wyjść z podziwu jak trudno może być na 11-…"

Mateusz-Haladaj-IntercoolerS

Źródła: goryonline.com, climb.pl

Katarina