Mamy rozstrzygnięcie IV edycji naszego wakacyjnego konkursu książkowego. Tym razem do wygrania była książka Diny Štěrbovej pt. „Tęsknota i przeznaczenie. Pierwsze kobiety na ośmiotysięcznikach”, która całkiem niedawno ukazała się na rynku nakładem Wydawnictwa Stapis.

By ją wygrać wystarczyło wysłać do nas odpowiedź dotyczącą następującego zagadnienia:
Napisz do nas którą ze wspinających się kobiet cenisz najbardziej i w kilku zdaniach uzasadnij swój wybór.

IV Wtorkowy Konkurs Książkowy

Spośród nadesłanych odpowiedzi wybraliśmy tę, która wywarła na nas największe wrażenie. Nadesłał ją Paweł Kuć i do pana Pawła trafia książka. Gratulujemy, a poniżej prezentujemy nadesłaną odpowiedź:

„Moja odpowiedź na pytanie, "którą ze wspinających się kobiet cenisz najbardziej i w kilku zdaniach uzasadnij swój wybór" będzie może dziwna na tle wszystkich innych, które dostaniecie, ale co z tego! Pytacie wiec odpowiadam :)
Najbardziej spośród wspinających się kobiet cenię moją dziewczynę Asię, która się wspina od "maleńkości". Pierwsze wielowyciągówki robiła z tatą na przydomowej wiśni. To on ją zaraził pasją do wspinaczki i do szeroko rozumianych gór. W mieszkaniu dominują jej ukochane tatry na ułożonych puzzlach i kalendarzach oraz na półkach z książkami, w przyszłym domu powiedziała, że musimy mieć na ścianie malowany motyw górski a elewację budynku chce z czasem przystosować do montażu boulderowni. A dlaczego ją cenię? Za jej pasję i miłość do gór! Wspina się na jurze jak i w tatrach ale ma też swoje większe osiągnięcia (mniej wspinaczkowe bardziej górskie) jak wejście m.in. na Mont Blanc. Przygotowuje się na Kazbeka ale innych planów górskich ma wiele. Wspinaczkowych oczywiście również. Próbuję jej dorównać jednak chyba mam małe szanse :) Ale najwspanialsze w tym wszystkim jest to, że jadąc się wspinać w skały poza plecakiem sprzętu wielkości jej samej, a jest drobnej postury, zabiera torbę własnoręcznych wypieków dla współwspinaczy. Siedzi po nocach żeby piec, wiezie na rowerze do pracy a z pracy zabiera je prosto w skały. Nawet przy problemach z rękami nie odpuszczała wspinaczki i po rehabilitacji musiała iść na ściankę - choćby popatrzeć. Jak jest możliwość wspinaczki to nie ma rzeczy nie do zorganizowania tak, by i na to znalazł się czas. Nie ważne problemy, trudności - jest wspinanie to jest potężna pozytywna energia w niej. Trudno to opisać ale zapewne wiele osób to zrozumie. Ona tym po prostu żyje! I jeśli uznacie, że ta odpowiedź zasługuje na nagrodę, to na pewno trafi ona do rąk Asi - miłośniczki gór, wspinaczki a poza tym przewspaniałej kobiety!

Z pozdrowieniami dla całej ekipy PG!”

Zapraszamy Was do udziału w kolejnej edycji, z którą ruszamy jeszcze dziś! Tymczasem laureata prosimy o kontakt na Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..